VINTAGE / BOYFRIEND COAT, CHELSEA BOOTS, HAT

Jeszcze jakiś czas temu brąz był jednym z kolorów, za którymi nie przepadałam, do tego stopnia, że postanowiłam całkowicie zrezygnować ze wszystkich  elementów garderoby w tym odcieniu.

Ktoś kiedyś powiedział, że do brązu trzeba dorosnąć i jak widać było w tym trochę racji.

Tej jesieni w mojej szafie zagościło kilka ubrań i dodatków w beżowo-brązowych barwach, które do zestawień wprowadzają nieco vintage'owego klimatu.

Każdy element dzisiejszego połączenia (poza płaszczem i sztybletami) pochodzi z lumpeksu :)

Legginsy przypominające grubsze, dzianinowe rajstopy idealne zastosowanie znajdują w zestawieniu z dłuższymi oversize'owymi sweterkami. 

Boyfriend'owy płaszcz to mój kolejny hit tego sezonu, z tego poniżej jak najbardziej jestem zadowolona, ale ze względu na to, że znalazłam dla siebie jeszcze ciekawszy odpowiednik- ten zapewne już wkrótce pojawi się na moich nowych aukcjach. Standardowo link do nich zamieszczę na moim fanpage'u ;)

CHELSEA BOOTS- JONAK CHELSEY - Sarenza.pl 

COAT- choies.com (here)

LEGGINS- SH

SWEATER- Mango, SH

HAT- SH

...FROM PARIS

Obiecana, duuża porcja zdjęć z naszego wspólnego wyjazdu do Paryża.

Pomimo tego, że nie była to typowo turystyczna wycieczka (ograniczał nas czas, duża ilość pracy i przede wszystkim pogoda), udało mi się przygotować fotorelację, która mam nadzieję, przynajmniej częściowo zobrazuje Wam niezwykły urok tego miasta.

Jak już wcześniej wspominałam- celem podróży był przede wszystkim nasz wspólny, autorski projekt. Idealnym miejscem na jego realizację okazał się (między innymi) Paryż i jego klimatyczne zakątki, jednak o szczegółach opowiem Wam wkrótce, w poście podsumowującym finalne rezultaty, które wspólnymi siłami udało nam się osiągnąć.

Jeżeli jesteście już teraz bardzo ciekawi efektów- na bieżąco możecie przyglądać się im na blogu Łukasza (www.outdersen.blogspot.com) :)

Tymczasem teraz zostawiam Was ze zdjęciami:

RED PLAID SCARF

Golf, marynarka i dżinsy- trzy elementy, których moja szafa była praktycznie pozbawiona.

W ciągu kilku ostatnich lat dla dżinsów wybierałam wygodniejszą alternatywę w postaci legginsów/tregginsów lub innych materiałowych-dresowych spodni. Bluzki i swetry z golfem od dzieciństwa kojarzyły mi się z odczuwanym dyskomfortem, spowodowanym ''gryzącą'' w szyję wełną, natomiast marynarki wydawały się zbyt eleganckie i całkowicie odbiegające od reprezentowanej dawniej, typowo sportowej estetyki. 

Na pewno już zauważyliście mały przełom w przedstawianych przeze mnie zestawieniach, który z biegiem czasu pojawił się pod wpływem kilku czynników. Powoli zaczęłam rozumieć, że ''piękno tkwi w prostocie'', często decyduję się na klasyczne elementy garderoby, podobają mi się dojrzalsze zestawienia. Większą uwagę przywiązuję także do jakości wykonania danej rzeczy oraz składu materiału, różnica między materiałem sztucznym/syntetycznym, a naturalnym jest przeze mnie coraz bardziej zauważalna, ale o tym szczegółowiej opowiem Wam wkrótce.

___

Całość prosta, stworzona z typowo basicowych elementów, tym razem bez nietypowych krojów, bez zbędnych ozdób, zwyczajnie, na co dzień... :)

BLAZER- Gina Tricot

JEANS- SH (Only)

TURTLENECK- SH

SCARF- DIY

SHOES- VAGABOND GRACE- Sarenza.pl

INSPIRATIONS // BOYFRIEND JEANS

Postanowiłam wprowadzić nowy cykl postów, których (moim zdaniem) do tej pory brakowało na blogu. Mowa o serii wpisów, związanych z moimi inspiracjami i ulubionymi trendami w danym sezonie.

__________

''BOYFRIEND JEANS''

Od dłuższego czasu, numerem jeden na mojej liście ''must have'' są ''boyfriendy'' czyli  luźne, dżinsowe spodnie.
Idealnie sprawdzą się w połączeniu z koszulą, swetrem, marynarką, czy też oversize'owym płaszczem.
Duże pole manewru mamy również jeżeli chodzi o zestawienie ich z odpowiednim rodzajem butów- prezentują się ciekawie zarówno w wersji sportowej (trampki, adidasy)  jak i bardziej eleganckiej (szpilki, półbuty).

Moimi faworytami są zdecydowanie kroje zbliżone do dżinsów z dawnych lat- jasny odcień niebieskiego, gruby jeans bez streczu, podwyższony stan, podkreślający figurę, minimalnie zwężone nogawki. Idealnym przykładem są stare modele marki Levi's, które zazwyczaj dostępne są w każdym second handzie, a więc pora zabrać się za poszukiwania :)

BLACK, WHITE, GREY // CHELSEA BOOTS

Witajcie!

Kilka dni temu wróciłam z naszego rocznicowego wyjazdu do Paryża, związanego (przede wszystkim) z nowym projektem, o którym już wkrótce Wam opowiem :)

Pomimo tego, że przez większość czasu pogoda nie dopisywała- udało mi się przywieźć sporą porcję zdjęć, obrazującą Paryż moimi/naszymi oczami, dzięki czemu w następnym poście będę mogła się nimi z Wami podzielić.

___________________________

Opublikowanie dzisiejszej stylizacji niestety (już tradycyjnie) dość mocno rozłożyło się w czasie, więc zdjęcia sprzed kilku tygodni macie okazję obejrzeć dopiero teraz. 

Tym razem nie zaskoczę Was niczym nowym- zestawienie bieli z czernią i dodatkiem szarości, w moim wykonaniu pojawiło się już niejednokrotnie. Powtórzę się także, wspominając że minimalistyczne, basicowe kroje całkowicie trafiają w mój gust i z tego właśnie względu towarzyszą mi najczęściej.

Połączenie sukienki ze spodniami może z pozoru wydawać się dość absurdalne, jednak w przypadku, gdy mamy do czynienia z sukienką krótką, o prostym kroju, pozbawioną wszelkich dodatków/ozdób- bez żadnych przeszkód możemy połączyć ją z legginsami, dzięki czemu typowo letnia sukienka znajdzie swoje zastosowanie również jesienią, jako tunika. 

Legginsy + sukienka to tzw. "baza" mojego zestawienia- charakteru całości dodają przede wszystkim dodatki i główny element jakim jest biała, oversize'owa, asymetryczna bluza/narzutka z dużym kapturem.

LEGGINS- H&M

DRESS- SH

SHOES- EMINA Eden- Sarenza.pl

BAG- HANDMADE (wkrótce więcej informacji;)