piątek, 11 kwietnia 2014

STEAMASTER // TESTING

W związku z nagromadzeniem się większej ilości ciekawych tematów, które mogłabym poruszyć na blogu, postanowiłam rozpocząć serię wpisów nieco różniących się od tych dotychczasowych :)

W pierwszej kolejności chciałabym przedstawić Wam dość nietypowe urządzenie, które miałam okazję przetestować.







Steamaster - ''prasowacz parowy'', świetna alternatywa dla tradycyjnego żelazka, która pozwala w szybki sposób wyprasować i odświeżyć każdą rzecz z naszej szafy bez względu na grubość i rodzaj tkaniny.
Z podstawowymi informacjami i zaletami urządzenia możecie zapoznać się tutaj, ja tymczasem postaram skupić się na własnych odczuciach.
W celu sprawdzenia możliwości Steamastera, postanowiłam wypróbować go na rzeczach o różnej grubości. Faktycznie, zgodnie z zapewnieniami producenta dość sprawnie poradził sobie z wyprasowaniem zarówno cienkich tkanin: spódniczki, bluzki, czy koszuli (o czym możecie przekonać się poniżej), jak i tych grubszych. W tym wypadku idealnym przykładem okazały się płaszcze i marynarki, których wyprasowanie tradycyjnym żelazkiem jest niemożliwe- to duży plus. 
Kolejną zaletą jest to, że za pomocą urządzenia możemy nie tylko parowo prasować ubrania, ale też odświeżać je, pozbywając się wszelkich nieprzyjemnych zapachów, które w przypadku ubrań nie nadających się do samodzielnego wyprania (np. wełniany płaszcz/kurtka, lniana marynarka), zazwyczaj skazują nas na wizytę w pralni chemicznej. Za pomocą Steamastera problem rozwiążemy w kilka minut. Dodatkowo, jeżeli zastąpimy (niezbędną do wytworzenia pary) wodę destylowaną, wodą perfumowaną- zapewnimy ubraniom nowy, przyjemniejszy dla nosa zapach- kolejny plus. Jeśli chodzi o minusy- w moim odczuciu chyba jedynym odczuwalnym jest fakt, że urządzenie nie posiada stałego uchwytu, który umożliwiałby jego bezproblemowe przenoszenie. Pozostałe kwestie spełniają moje oczekiwania, znacząco ułatwiając proces prasowania/odświeżania wszelkiego rodzaju ubrań. Reasumując- jestem zadowolona :)




 __________________________________________
Wpis powstał przy współpracy z marką Steamaster.


10 komentarzy

  1. Wow, świetny efekt. Zawsze zastanawiałam się, czy warto, ale widzę po Twoim wpisie, że tak. Zaraz sobie zerknę na cenę :)
    ____________________________________________
    Pozdrawiam,
    http://ettelienne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Do pogniecionych koszul - idealny! Marzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam prasowacz parowy i do koszul się zupełnie nie nadaje, ok wyprasuje, ale trwa to o wiele dłużej niż zwykłym żelazkiem, za to do cienkich tkanin, zasłon itp. sprawia się bardzo dobrze, czasochłonne jest również prasowanie odzieży jeansowej, gdzie zwykłe żelazko poradzi z tym sobie o niebo lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. marzy mi się takie cudo, bo strasznie nie lubię prasować tradycyjnym żelazkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie interesuje jaki jest efekt na innych tkaninach właśnie, bo ta koszula to cienki materiał.
    Napisałaś, że radzi sobie świetnie, ale możesz zamieścić efekt na zdjęciach? (bawełna, len jeans?)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakupiłam steamaster bo widziałam podobne prezentacje. Niestety w rzeczystości wychodzi to innaczej.. O takim efekcie na koszuli można pomarzyć.. Najgorsze jest to ze zwrotu można dokonać do 7/10 dni (nie pamietam czy tydzien czy 10 dni) od dnia zakupu..

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko to pieknie wyglada na reklamie. W praktyce nie da sie para wyprasowac koszuli tak aby mozna bylo do niej założyć krawat. Szybkie prasowanie letnich bluzek -nie na eleganckie wyjscia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodzę się, odkąd mamy w domu steamastera wraz z moim chłopakiem (http://outdersen.com/) całkowicie zrezygnowaliśmy z żelazka, wszystkie rzeczy prasujemy właśnie tym urządzeniem, a efekty są widoczne na naszych blogach. Gdyby było inaczej- wspomniałabym o tym w poście :) Naprawdę jestem bardzo zadowolona z steamastera i szczerze polecam.

      Usuń
  8. Testowałam stealmastera przez ponad tydzień i nie jestem zadowolona z efektów.Cienkie bluzki uprasuje ,ale efekt nie będzie taki jak po wyprasowaniu żelazkiem,z grubszymi rzeczami sobie nie radzi

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie to chciałam napisać. Na prawdę nie spisuje się do rzeczy, które mamy grubsze w szafie a zimą właśnie takich używamy. To straszne!!! Bo kupiłam i stoi w koncie.

    OdpowiedzUsuń

PATINESS. All rights reserved. © .