Witajcie w nowym roku, po małej przerwie.
Niestety średnio co dwa miesiące pojawiają się problemy z moim komputerem, które w dużym stopniu uniemożliwiają mi systematyczne wrzucanie kolejnych postów- stąd moja nieobecność w ostatnim czasie.
Zgodnie z pierwotnym planem, dzisiejszą stylizację chciałam przedstawić Wam na tle paryskich ulic, bo jak pewnie sami zauważycie- idealnie wpisuje się w ich klimat. Ostatecznie nie udało nam się zrealizować mojej wizji (pech i złośliwość rzeczy martwych:), a więc zmuszona byłam zadowolić się okolicami poznańskiego Starego Rynku.
Całość standardowo prosta- czarny, dłuższy płaszczyk z paskiem w talii, jedna z moich ulubionych par butów i szalik w kratkę, który tym razem pełniąc rolę częściowego nakrycia głowy odpowiada za efekt końcowy całego zestawienia.
SHOES- VAGABOND
PANTS- H&M