Ostatni wpis poświęcony Paryskiemu Tygodniowi Mody skupiał się przede wszystkim na panujących tam trendach. Tych, którzy nie mieli okazji jeszcze zapoznać się z jego treścią odsyłam tutaj. Tak jak już wspominałam, z samego wydarzenia udało nam się przywieźć ogromną ilość zdjęć, w związku z czym postanowiłam przygotować dla Was jeszcze jeden post, tym razem w formie typowej i dość obszerną fotorelacją. Wśród uchwyconych sylwetek znajdziecie wiele znanych w świecie mody osobistości, wśród nich m.in. naczelne redaktorki amerykańskiego i paryskiego Vogue'a, cieszące się dużym uznaniem stylistki, modelki i czołowe blogerki. Miłego przeglądania!
PS Koniecznie dajcie znać, czy któraś stylizacja przypadła Wam do gustu:)
***
Fantastyczne stylizacje! <3
OdpowiedzUsuńTwoje stylizacje podobają mi się bardziej, ale post jest genialny!
OdpowiedzUsuńGreat photos! <3
OdpowiedzUsuńJejku, ale śliczna dziewczyna z trzeciego (od dołu) zdjęcia!
OdpowiedzUsuńsuper post z masą inspiracji (;
OdpowiedzUsuńUwielbiam styl B. Martelo i E. Alt. Obie unikają jednosezonowych trendów jak ognia, ale ta ich prostota w ubiorze wcale nie jest nudna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :)
UsuńTak, wyglądają na ubrane a nie jak PRZEbrane! Tez mam do nich słabość :) Jeszcze dołączyłabym do nich Geralidine Saglio...
UsuńTak, Geraldine też się super ubiera! W ogóle cały team francuskiego Vogue'a ma świetne wyczucie stylu :)
UsuńŚwietne stylizacje, bardzo inspirujący post:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl/
Obserwując te stylizacje przypomina mi się powiedzenie Chanel: moda przemija styl pozostaje.Osób ubranych ze smakiem i stylem jest zdecydowanie mniej niż modniś. Najgorsze, że coraz mocniej funkcjonuje przekonanie, że można łączyć wszystko ze wszystkim i w rozmaity sposób. To niby znak naszych postmodernistycznych czasów ale ten znak mi osobiście się nie podoba i kłóci z moim poczuciem estetyki. Spójrzcie na Olgę Karput w ortalionowym dresie i oversize'owym płaszczu i tymi butami do biegania; przecież wygląda jakby wyszła ze szpitala o wiadomej specjalizacji...Można zestawiać różne faktury, kroje i kolory ale wymaga to naparwdę umiejętności i wyczucia (vide Giovanna Battaglia). Za to absolutnie czarujące są wg mnie Carolina Thaler i Vodianova - klasa, takie kobiety po prostu są dobrze ubrane. No i jeszcze inna refleksja: dużo "chanel-femmes"; czuję jakiś przesyt widząc taka masę podobnie ubranych kobiet promujących trochę nachalnie nową Gabrielle-sac...No ale to może mocno subiektywne odczucie...pozdrawiam i gratuluję wspaniałego postu, eliza
OdpowiedzUsuńTak, to właśnie dziwny sposób interpretowania mody ''załóżmy na siebie nie pasujące do siebie dziwactwa, które pozwolą nam się wyróżnić''. To jedna wielka zabawa w PRZEBIERANIE, a nie kreowanie własnego stylu.
Usuń