Joico & Tangle Teezeer / hairlook.pl
Ponad rok temu przygotowałam dla Was wpis dotyczący pielęgnacji moich włosów -> klik. Wspominając o ich nie najlepszej kondycji, rozpoczęłam ''domową kurację'' z kosmetykami Joico. W międzyczasie zdecydowałam się też na kilka radykalnych zmian mojej fryzury - dwukrotne farbowanie, 'ściąganie' koloru, kolejne farbowanie i oczywiście skrócenie.
Pomimo wielu pozornie drastycznych zabiegów, moje włosy utrzymały się w nienagannej kondycji, co zawdzięczam przede wszystkim regenerującej linii K-PAK, która w spisała się na szóstkę z plusem.
Stan włosów uległ zdecydowanej poprawie, zatem nadeszła pora na małą aktualizację produktów do codziennej pielęgnacji. Tym razem postawiłam na serię Joico Moisture Recovery, która ma na celu przede wszystkim nawilżać, zmiękczać i nabłyszczać włosy.
Z myślą o wysuszających się końcówkach, zaopatrzyłam się we wzmacniający olejek, odbudowujący uszkodzone włókna włosów (seria K-PAK). Nie obeszło się również bez nowej, niezastąpionej szczotki Tangle Teezeer - jeśli jeszcze nie miałyście okazji jej wypróbować - zdecydowanie polecam! :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz