
Pamiętacie moje czarne, skórzane baleriny na podwyższonym obcasie (z tego wpisu)? Nie należą one co prawda do najstarszych nabytków, jednak chęć posiadania butów z puszystą, włochatą ozdobą okazała się silniejsza i sprawiła, że to właśnie one stały się idealnym kandydatem do przeprowadzenia małej metamorfozy. Dwa futrzane pompony + igła, nitka i voilà! Mały detal nadał całości zupełnie innego, nieco bardziej dziewczęcego charakteru. Świetnie sprawdzają się w prostych, klasycznych zestawieniach - o czym będziecie mogły przekonać się już wkrótce :)
Wyszło super! :)
OdpowiedzUsuńAle cudowne! *.*
OdpowiedzUsuńSą naprawdę przeurocze, świetny pomysł ;>
OdpowiedzUsuńo bamboszki mojej babci :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! ;-)
OdpowiedzUsuńchodzą za mną takie buty :D
OdpowiedzUsuńWyszły REWELACYJNIE !!! :) Więcej takich postów !! :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne!
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńPiękne są <3
OdpowiedzUsuńchcialabym sobie zrobic podobne ale skad te pompony? :(
OdpowiedzUsuńallegro lub pasmanteria ;)
Usuń